Rumunia – Polska 0:3. Ten mecz miał kilku bohaterów

Rumunia – Polska 0:3. Ten mecz miał kilku bohaterów

1600
0
PODZIEL SIĘ

W wielkim stylu reprezentacja Polski odniosła pierwsze od ponad 80 lat, wyjazdowe zwycięstwo nad Rumunią. Polacy grali bardzo konsekwentnie, byli skuteczni zarówno w ataku, jak i w obronie. Wysoką wygraną 3:0 na trudnym terenie w Bukareszcie udowodnili, że potrafią zagrać na takim poziomie, jaki prezentowali podczas mistrzostw Europy we Francji. Zobaczmy, kto wyróżnił się w tym meczu w sposób szczególny.

Kamil Grosicki – imponująca szybkość postrachem rywali

Świetnie grający we francuskim Rennes Grosiki stał się jednym z najmocniejszych punktów kadry trenera Adama Nawałki. Jego szybkość przy prowadzeniu piłki, a przy tym kontrola, z jaką nasz piłkarz potrafi mijać kolejnych przeciwników, robią wrażenie. To jego indywidualna akcja przyniosła Polakom prowadzenie. Od połowy boiska konsekwentnie przeprowadzony „rajd” i przytomny strzał pod poprzeczkę dały nam spokój w dalszej części meczu. Symptomatyczne, że 11.11. piłkarz z numerem „11” zdobywa bramkę w 11. minucie gry.

TYPUJ W TOTOLOTKU I ZGARNIJ BONUS

Robert Lewandowski – najlepsza odpowiedź na stadionowy bandytyzm

Wybuch petardy rzuconej przez człowieka, który powinien siedzieć w więzieniu, a nie na stadionie piłkarskim, nie zraził naszego najlepszego strzelca. Lewandowski doszedł do siebie i odpowiedział najlepiej, jak mógł – strzelił dwie bramki, uciszył stadion i dokończył dzieła całego zespołu. A przy tym wyprzedził w klasyfikacji najlepszych strzelców reprezentacji legendarnego Kazimierza Deynę.

Łukasz Piszczek – jak za najlepszych czasów

Cała linia obrony zasługuje na słowa uznania. Powrót Michała Pazdana wpłynął na nią bardzo dobrze. Szczególne pochwały należą się jednak Łukaszowi Piszczkowi, którego wyjątkowo konsekwentna i skuteczna gra zniechęcała rywali do walki. To był Łukasz ze swoich najlepszych czasów.

Po czterech kolejkach jesteśmy liderem naszej grupy w el. MŚ z 10 punktami. Możemy spokojnie oczekiwać na następne mecze kadry. Jeszcze w poniedziałek spotkanie towarzyskie ze Słowenią, ale już o innym ciężarze gatunkowym. Jesień była nasza.

B. P.

Zdjęcie: www.weszlo.com

TYPUJ W TOTOLOTKU I ZGARNIJ BONUS