Piłkarska reprezentacja Polski przygotowuje się do zbliżających się wielkimi krokami wrześniowych meczów eliminacji do mistrzostw świata, które w przyszłym roku zostaną rozegrane na boiskach w Rosji. Mimo niedawnych problemów zdrowotnych w kadrze selekcjonera Adama Nawałki nie zabrakło Kamila Glika. Filar polskiej defensywy znalazł chwilę na rozmowę z portalem laczynaspilka.pl, na łamach którego mówi m.in. o tym, jak zmieniła się reprezentacja w ostatnich latach.
– Przez ostatnie lata obraz reprezentacji i polskiej piłki się zmienił. Te najmocniejsze reprezentacje wiedzą, jak gramy, znają nasz styl i mówi się o nas, jako o dobrej, solidnej drużynie – przyznał Glik.
Już w piątek on i jego koledzy z biało-czerwonej drużyny zagrają na wyjeździe z reprezentacją Danii. Faworytami będą Polacy, ale na stadionach rywali mało kiedy gra się łatwo. – Wyjdziemy po zwycięstwo, by zbliżyć się do awansu. Ale to spotkanie jeszcze o niczym nie przesądzi. Obie drużyny mają dużo do uzyskania – wyjaśnił obrońca AS Monaco.
To właśnie osoba Kamila Glika ma być kluczowa w najbliższych spotkaniach jeśli chodzi o grę obronną. Były zawodnik m.in. Torino i Piasta Gliwice prezentuje bardzo wysoką formę i śmiało można stwierdzić, że jest w najlepszej dyspozycji spośród wszystkich obrońców polskiego zespołu. Glik nie tylko dobrze radzi sobie w destrukcji, ale też strzela bramki. W tym sezonie zdobył dla Monaco już dwa gole. Trzy raz był wybierany do jedenastki kolejki gazety „L’Equipe”.
* Fotografia pochodzi ze strony przegladsportowy.pl.
Hazard może uzależniać. Graj odpowiedzialnie.
