Od czwartku piłkarscy kibice na całym świecie mogą emocjonować się meczami w ramach mistrzostw świata 2018, które są rozgrywane w Rosji. Za nami dwa dni zmagań podczas których odbyły się cztery spotkania. Jak na razie nie można stwierdzić, by turniej w Rosji był kosmiczny pod względem poziomu. Z wspomnianych czterech dotychczasowych potyczek tylko jedna była na miarę mundialu. Chodzi oczywiście o rywalizację Portugalii z Hiszpanią, która zakończyła się remisem 3:3. Czy w kolejnych dniach ogólny poziom spotkań się poprawi?
Na otwarcie mundialu gospodarze – Rosjanie rozbili w czwartek Arabię Saudyjską 5:0. W tym przypadku przyczepić można się tylko do postawy tej drugiej drużyny. Jej piłkarze zaprezentowali się katastrofalnie, popełniali proste błędy, które na poziomie mistrzowskim nie powinny się zdarzać.
Ogólnie słaby poziom prezentowali natomiast piłkarze w dwóch innych meczach. Chodzi o piątkowe spotkania Urugwaju z Egiptem (1:0) i Maroka z Iranem (0:1). W przypadku tych potyczek z boiska wiało nudą i nie można się dziwić temu, że kibice krytycznie (a niektórzy prześmiewczo) komentowali poczynania piłkarzy na boisku.
Już po dwóch dniach imprezy można zastanawiać się czy obecna formuła mistrzostw świata ma sens. Dlaczego? A no dlatego, że poziom pozostawia sporo do życzenia. A podobnych meczów może być w fazie grupowej więcej. Wydaje się, że głównym powodem takiej sytuacji jest system eliminacji oraz liczba drużyn kwalifikujących się na mundial. Aż strach pomyśleć, świadkami jakiego poziomu będziemy, kiedy liczba reprezentacji na mistrzostwach świata się zwiększy. Wtedy atrakcyjność turnieju może jeszcze bardziej się zmniejszyć.
* Fotografia pochodzi ze strony moroccoworldnews.com.