Prezes SSC Napoli Aurelio de Laurentis odrzucił pierwszą ofertę Juventusu za Arkadiusza Milika. Oferta obejmowała wymianę Polaka za trzech graczy Bianconeri którymi byli Crisitian Romero, Daniele Rugani i Rolando Mandragora. W zamian za Milika Napoli oczekuje wyłącznie pieniędzy bez dodatkowych kart zawodniczych, mówi się o sumie 40 milionów euro. Spora suma jeśli wziąć pod uwagę kończący się kontrakt reprezentanta Polski, za rok będzie do wzięcia za darmo.
Z pewnością głównym czynnikiem przemawiającym za transferem Milika do Juventusu jest osoba Mauricio Sarriego. Były trener SSC Napoli który za 32 miliony euro sprowadził go do klubu w 2016 roku z Ajaxu Amsterdam doskonale zna jego umiejętności i miałby pomysł do wpasowanie Milika do wyjściowej jedenastki mistrza Włoch. Wyniki Juventusu nie napełniają jednak optymizmem i pozostanie Sarriego na ławce trenerskiej nie jest pewne. Finał Pucharu Włoch przegrano w rzutach karnych, w lidze są liderem, ale po piętach depcze im Lazio i Inter Mediolan, a w Lidze Mistrzów czeka ich ciężki rewanż z Olympique Lyon. Nie wiadomo czy w planach potencjalnie nowego szkoleniowca znalazłoby się miejsce dla Arkadiusza Milika, kolejnego napastnika w pełnym gwiazd składzie mistrza Włoch.
Włoskie media na czele z Gianlucą di Marzio przekonane są o transferze, podkreślając jednak uwarunkowanie go odejściem z klubu Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk znajduje się na wylocie z klubu od momentu transferu Cristiano Ronaldo, rok temu bez żalu oddano go na wypożyczenia do AC Milan i Chelsea Londyn jednak żaden z klubów nie zdecydował się na transfer definitywny. Były zawodnik Realu Madryt i Napoli dostał jednak drugą szansę w Juventusie i z łatwością dopasował się do ofensywy mistrza Włoch uzupełniając Cristiano Ronaldo i Paulo Dybalę.
Milik już w kwietniu poinformował prezesa SSC Napoli o chęci odejścia z klubu sukcesywnie odrzucając wszystkie oferty przedłużenia kontraktu. Aurelio de Laurentis wolałby sprzedać Polaka do zespołu z innej ligi, ale jeśli dostanie odpowiednią ofertę z Serie A nie będzie robił problemów.